Lubicie książki z niespodziewanymi, pozytywnymi zakończeniami? Ja uwielbiam, a czytając tą książeczkę od Wydawnictwa Ene Due Rabe, dałam się zaskoczyć. Kończyłam z dużym uśmiechem na twarzy, a Polka zawołała : jeszcze raz, jeszcze raz...
Plecak na plecach miałam ostatnio chyba jeszcze w liceum. No nie licząc jednej wycieczki nad morze, gdy pożyczyłam, to dawno plecaka nie miałam. Książek w tornistrze już nie noszę, więc po co? Jednak do pracy daleko, zimno, czytadło jakieś do pociągu biorę, wałówy na cały dzień, czasem laptopa, torebka ciężka, bark siada, o kręgosłupie nie wspomnę. Matka i plecak? Całkiem dobrana para
Wyprzedażowy szał. Tak bym określiła to co działo się dzisiaj w centrum handlowym. Nie był to gorączkowy pośpiech, by zdążyć z zakupami przed pierwszą Gwiazdką, ale nerwowe przebieranie między wieszakami, by znaleźć przecenioną odzież w swoim lub dziecięcia rozmiarze. Co sezon czekamy na godzinę zero, kiedy ruszą też te internetowe przeceny. Podobno najbardziej czekają na Zarę, ale my jakoś nie gustujemy. A jak nie Zara, to co? Gdzie można znaleźć dziecięce ciuszki w rozsądnych cenach i ciekawych wzorach? Zapraszam na nasz przegląd.
Skakała po tej grudniowej, zachlapanej ulicy wyróżniając się w tłumie. To tu, to tam, rozświetlała ten ponury dzień. Jej nadejście zwiastował dźwięczna melodia śmiechu i blask latarenki w zadowolonych oczach. Brylowała wśród ludzi, co chwila mijając Pośpiecha z Nowoczesnością, czy Dobroć ogrzewającą gnanych wiatrem ludzi. Zawsze pełna blasku, ale nie zawsze przychodząca z gwarem. On często jej towarzyszył, czasem jednak, kiedy się pojawiała, zapadało milczenie i tylko oczy świadczyły o jej obecności.
Zima to magiczna pora roku. Znów wszystko się zmienia, ziemię przykrywa biały puch, nadchodzą Święta, a wraz z nim różne cuda. Snujemy zimowe opowieści, od tysięcy lat te same, w zmienionej tylko lekko formie. Pełne magii opowiadania czekają na nas także na kartach książek. Kubek kakao, zimowa opowieść i już robi się nam jakoś cieplej, także na sercu. Zapraszam na przegląd dziecięcych lektur zimowych.
Niby prosta rzecz. Kupujemy torebkę, kolorowy papier, czy co tam chcemy i...pakujemy. Podobno proste. Jak zapakować prezent? Czy opakowanie w ogóle ma znaczenie?
Ze względu na genetyczną skłonność polciowej skóry do rogowaceń szukam wciąż i testuję nowe środki do jej pielęgnacji. Tym razem testom poddana została emulsja do kąpieli emoliacyjnych Dermedic Linum Baby.
Refleksje
Opowiadanie o tym, co w grudniu czasem Pośpiech pędem mija, a Pamięć wśród obowiązków gubi...
22:40:00
***
Szła szarym poboczem. Obserwowała otaczający ją świat. Pomimo tego niby radosnego grudniowego okresu, jej było jakoś smutno. Światu chyba też, bo poszarzał, przygarbił się nieco, nawet słońcem nie świecił tak radośnie jak jeszcze kilka miesięcy temu. Do tego co chwila smarkał deszczem. Brrr, znów zawiało, aż szczelniej otuliła się swoim ciepłym, kolorowym płaszczem.
Lubię świąteczną atmosferę. Od mikołajek udziela mi się szczególnie. Wolne chwile spędzam na sprzątaniu, planowaniu świątecznych potraw i kupowaniu prezentów, a wszystko przy akompaniamencie dwóch dżentelmenów śpiewających mi Zimowe piosenki (czyli Andrzeja Piasecznego i Seweryna Krajewskiego). Lubię, gdy świąteczny akcent gości też w polciowej szafie...
Czy wiecie, że książkę można nie tylko czytać? Można potrząsać, naciskać, obracać, śpiewać przy niej i świetnie się przy tym bawić. Dowiedziałam się tego, dzięki wydawnictwu Babaryba
Pracować zdalnie zaczęłam, gdy Polka skończyła kilka miesięcy. Po roku poszłam do pracy na cały etat, a teraz część tygodnia pracuję w biurze, część w domu. Tylko jak zorganizować prace w domu z dzieckiem pod pachą?
Z pozoru zupełnie sobie obce. Nigdy nie spotkałam żadnej z nich osobiście. Wiem jednak o nich więcej (i one o mnie) niż o niejednym znajomym. Przechodziłyśmy razem ciążę, porody, rozwój naszych dzieci. Razem przeżywałyśmy szczęśliwe chwile, śluby, chrzciny, ale też tragedie, choroby i pogrzeby. Czas nas podzielił, podzieliły nas poglądy, ale część z nas została. I tak piszemy do siebie, niemal codziennie, już od trzech lat!
Kupiec Poznański to chyba najbardziej poznańskie centrum handlowe, w końcu w logo ma koziołki. i o tych właśnie koziołkach jest ta książeczka. Poznajcie niezwykłą przygodę Fikołka i Bródki...
Nawet nie wiedziałam, że jest takie miejsce. Miejsce, gdzie wszystko jest w wersji mini. Miniaturowe domki, małe ulice i samochody, mali ludzie i ich małe przygody. Odkryjcie zaczarowany świat Makiety Borówiec...
Kreacje na specjalne okazje. Odkąd zostałam mamą są niemałym problemem. Jak ubrać się, by było elegancko i wygodnie? Jak dopasować ubiór mamy i córki? Nasza propozycja od Lili's Little Store
Sobotnie przedpołudnie 25 października. Tłum ludzi kieruje się w stronę MTP. Wejść nie idzie, wszędzie pełno. Wszyscy zmierzają na PGA, a my próbujemy przepchnąć się do hali nr 6 na targi Happy Baby...
Zbliżają się, najpierw Mikołajki, później Święta Bożego Narodzenia. A jak święta, to zapewne obdarowujecie się prezentami. Czy to symbolicznymi, czy z wyższej półki... Co kupić dzieciom? Jaki prezent dla niemowlaka, jaki dla dwulatka, a jaki dla zerówkowicza? Zobaczcie nasze prezentowe propozycje do 100 zł.
O tej, objazdowej, wystawie słyszałam od dawna. Z niecierpliwością czekałam, aż pojawi się w Poznaniu. I w końcu byliśmy. Polka to miłośniczka LEGO DUPLO, spędzająca długie godziny na konstruowaniu dziwnych budowli, opowiadaniu duplowych historyjek i mistrzyni w rozrzucaniu klocków, tak by Matka na nie nadepnęła w środku nocy. Ojciec Mateusz też miał sporą radochę, w końcu marzył o synu, by móc mu kupować klocki (póki co Polka pod tym względem tatusia nie zawodzi), sam najchętniej by usiadł i się bawił. Wystawa budowli z klocków LEGO nas nie zawiodła.
Jesienne wieczory coraz dłuższe, pogoda nie nastraja do spacerów, ale co robić w domu? Jest na ponurą nudę rada: puzzle, układanki, dopasowanki... Czy 2-latek poradzi sobie z taką zabawką? Jakie puzzle wybrać na te pierwsze?
Prędzej czy później, większość mam po urlopie macierzyńskim, czy też po prostu po "odsiedzeniu" w domu jakiegoś czasu, wraca do pracy. Ma to swoje plusy i minusy...
Kiedyś twierdziłam, że to szaleństwo. Tak nie można i to wbrew zasadom! To niewygodne, niesprawiedliwe i niehigieniczne. I do tego te dziwaczne, niewygodne pozycje. A jednak się skusiłam... I nie żałuję! Troje w łóżku to dobry układ!
Rąbanie tyłków, podkładanie nóg, podcinanie skrzydeł, robienie sztucznego szumu, wciskanie się na siłę, kółka wzajemnej adoracji... Podobno nie sra się we własne gniazdo (pytanie co jest własnym gniazdem), ale czasem trzeba zaskrzeczeć!
![]() |
źródło |
Codziennie wklepujemy coś w wyszukiwarkę Googla. A to szukamy sklepu z akcesoriami ogrodniczymi, a to nie wiemy co to prokrastrynacja, a to zapomnieliśmy tytułu piosenki i na chybił trafił wklikujemy hał du ju du...
![]() |
źródło |
Jak zawsze się spiesząc, wracałam dziś do domu. Autobus trochę opóźniony, tramwaj się wlókł, więc do pociągu wpadłam na ostatnią chwilę, zajmując ostatnie wolne miejsce....
Jak kupujecie dziecięce ubrania? Uzupełniacie braki w dziecięcej szafie na bieżąco, kupujecie na zaś, tworzycie całe zestawy, czy jak leci i co się podoba?
Dotychczas do kąpieli Poli używałyśmy różnych kosmetyków. Testowałyśmy, za każdym razem kupowałam coś innego, co akurat było w promocji, czego jeszcze nie miałam, co miało dobre opinie...
Było 7 grzechów rodzica urlopowego, a teraz 10 przykazań. Z przypisami, przymrużeniem oka, a może całkiem na serio?
Jaką wodę pijesz? Butelkowaną, za którą przepłacasz, czy z kranu, która jest pełna kamienia? Można pić kranówę, ale zdrową!
Chociaż pochodzę z rodziny fotografów (dziadek, mama, tata, brat), zdjęcia wychodzą mi średnio, sprzętu dobrego nie mam (ot zwykły kompakcik), a refleksem też nie grzeszę. Często moja wizja udanej sesji, sporo odbiega od rzeczywistości...
Książkę
tą chciałam mieć od dnia jej premiery. Ja nałogowa cukroholiczka! Moje
obżarstwo osiągnęło apogeum, oponka na brzuchu przypomina już oponę od
ciężarówki, więc kupiłam i postanowiłam: Rzucam cukier!
Jesień przyszła! Widać ją wszędzie. Nachalnie pakuje się wiatrem za kołnierze, snuje szepty szeleszczących liści, a nawet wali wprost na nas nieznośnym deszczem. Idą nieuniknione zmiany... a może i już zaszły?
![]() |
źródło |
Ohydne, prawda? A wiecie, że w jednym łóżku, może tych stworów być nawet 2 miliony? I wcale paskudztw nie widać.
Powiem Wam jedno- takiego spotkania jeszcze nie było. Na luzie, zabawne, pełne relaksu, nie na pokaz. W sobotę nie było ani jednego wymuszonego uśmiechu, a wszystkie promieniałyśmy szczęściem.
Jakiś czas temu otrzymaliśmy tajemniczą przesyłkę od firmy Dumel. Wiedziałam tylko tyle, że w środku ma być zabawka do testowania. Jaka- to już była niespodzianka.
Kolejne, już drugie, spotkanie poznańskich (i nie tylko) mam blogerek. Tym razem Marta z TomiiTobi, nasza wspaniała organizatorka, osiągnęła chyba mistrzostwo. Jak zorganizuje trzecie spotkanie, to tam chyba cuda będą się dziać :) Dziękuję Marta, jesteś niesamowita :)
Jak spotkanie to ważnych jest kilka rzeczy: miejsce, czas, towarzystwo, jedzenie, cel..., więc po kolei.
Wilczyca Patrycja, sójka Zosia, sarenka Helenka- to niezwykli mieszkańcy Wilczego Parku w Stobnicy...
Ostatni weekend lata postanowiliśmy uczcić wycieczką. Plany były nieco inne, ale ostatecznie, na szybko, wybraliśmy właśnie pobliską Stobnicę. To niewielka wieś w naszej okolicy, jakieś 20 km od Szamotuł (a od Poznania niecałe 50 km).
Lubisz Nowy Jork jesienią? Ja mam wtedy ochotę na szkolne zakupy. Gdybym
znał twój adres, wysłałbym ci wiązankę nowiutkich ołówków… ale to, że
nie znam adresu, też ma swój urok.(Masz wiadomość)
A Ty? Lubisz swoje miasto jesienią?
![]() |
źródło |
Mleczko, jajeczko, oczko, rączki, spacerek, bułeczka, laleczka, gryzaczek, dzieciaczek... A w gorszej wersji mlesio, cio tam?, pielusia, ziabawka, plosię...
Znacie to?
Cztery słonie, zielone słonie... Nie cztery, a trzy słoniki od Baby Design. I jeden z nich może należeć do Ciebie....
Córeczka. Pragnienie wielu mam. Słodka, grzeczna i ułożona. Mała księżniczka. Czasem tylko na opak...
Nieodwołalnie idzie jesień. Czuć ją w powietrzu, widać w pogodzie, słychać z szumem wiatru. Lato znikło gdzieś niespodziewanie, a dni stały się dużo chłodniejsze. Pogoda w kratkę- potrafi popsuć plany. Dziś było słonecznie, a chwilę po naszym wyjściu na spacer, lekko się rozpadało, by za kilkanaście minut znów zaświeciło słońce.